Producenci drobiu, zapewne mylenie zwabieni tytułem już zacierają ręce do nowej odmiany kur, ale od razu muszę sprostować, że tym razem nie chodzi o ptaki. Taka wędrująca wiosną samica oleicy krówki ani oleju, ani mleka tez nie daje, choć daje
Wierzba, taki mało doceniany rodzaj drzew, a jednak o ogromnym znaczeniu dla bioróżnorodności. Kilka słów o tym jak zrobić sobie wierzbę w filmiku. Natomiast czytając książkę „Pańszczyzna” Kamila Janickiego, o niewolnictwie polskich chłopów, pomyślałem sobie, że nie mając dostępu do lasów,
I u nas też się pojawiły. Dziś, pierwszego w tym roku boćka obserwowałem w Barkówku, gmina Żmigród u zaprzyjaźnionych rolników, u Państwa Szajewskich. Jak się okazało bociek był już na gnieździe 20 marca. To dość wcześnie jak na nasze warunki.
Są, nie ma na to rady. Biedronki azjatyckie stały się dość powszechne, dość powiedzieć powszechnie widoczne. Garaże, strychy, szopy, szopki, drewutnie, stosy drewna, schrony, piwnice, stosy kamieni, palety pustaków i co tam się jeszcze zamarzy. Nie mają u nas wrogów,
Mimo wiosennej aury, w ostatnich dniach ogromny ruch pod karmnikiem. Przeglądane są wszystkie ziarenka słonecznika i rzepaku. Każde drganie kamerki to lądowanie lub odlot ptaków z karmnika. Jak w kurniku! Pierwsze zaczynają modraszki. Potem już wróble, mazurki i dzwońce, jakiś
Wychodzą. Między liśćmi grabów , u stóp ich pofalowanych pni, gdzieś nad małym strumykiem. Wychodzą. Budzą się po roku nieobecności. Jakby całe życie spędziły w innym świecie. Nie naszym. Wychodzą. Nie mają liści, nie kolegują się z fotosyntezą. Nie znają się z
Od początku marca kolejne osobniki wybudzały się z zimowego snu. Obecnie uczą się siebie nawzajem i szykują się do godów. Teraz najważniejsze jest żerowanie. Wczoraj pisałem o Garnierówce w Głębowicach, dziś o susłach nieopodal tejże miejscowości. W 2023 roku susły
Zima jakaś taka niewyraźna, wiosna tuż, tuż a gacek szary siedzi jeszcze w głębokich piwnicach starego klasztoru. Na wielkie wahania pogody, na wielkie odchylania temperatury w lewo czy prawo najlepsza jest stabilna i w miarę stała aura. Takie miejsca tylko
Horyzont? Dość bliski! Perspektywy? Nieodległe! Najczęściej na bobrze budowle spoglądam z naszej ludzkiej perspektywy. W każdej chwili mogę unieść głowę w górę i widzę daleki horyzont. Bóbr zdaje się nie potrzebuje widzieć tego co gdzieś dalej, gdzieś indziej (cytując Dariusza
Tam gdzie gwiżdże dzięcioł zielonosiwy i delikatnie bębni dzięciołek, tam gdzie kruk nosi gałęzie na gniazdo i szpak zawodzi już wiosną, tam gdzie żuraw buduje gniazdo i sikora uboga w próchnie dziobem wyciąga mokre drzazgi, tam na dnie lasu zakwitło
Wokół otwarta przestrzeń, pustać pól. Tylko wiatr, tylko przeciąg hula z zachodu na wschód i z powrotem. Trudno zasnąć snem sprawiedliwym. Takim kiedy nie wiesz co dzieje się wokół. Po całym jednak dniu stąpania z nogi na nogę w poszukiwaniu
Pierwsze wrażenie? Jest ich mniej niż w ostatnich latach. Zniknęły drzewa. Niegdyś obszar projektowany pod mały rezerwat z misą źródliskową, która ciągle wylewa swe wody do niewielkiego cieku. Dziś już rezerwatu zrobić się nie da. Ciekawe czy pozostaną tu jeszcze