blog.

No to polatamy sobie przez najbliższe dni – razem z kanią rudą!

W dobie idealnych dronów, ktoś może zadać pytanie po co ten facet od przyrody, ładuje się do małej Cesny 150 i daje się ponieść ogromnym turbulencjom. Odpowiedź jest prosta. Kiedy zaczynałem latać nad Odrą, nie było mowy o dronach i o fotografowaniu ukochanej doliny z nieba. Wsiadałem wtedy do samolotu z doświadczonymi pilotami z Aeroklubu Wrocławskiego (niektórzy latali zawodowo na myśliwcach) i poznawałem dolinę Odry. Nawigowałem po znanych sobie wsiach i zapamiętanych układach z mam topograficznych w skali 1:25 000. Wtedy każdy lot był cudem. Potem ze względu na koszty stałem się użytkownikiem dronów. Było pięknie, nie było turbulencji ale nie było też emocji…Nie było pytań i merytorycznych oznajmień  pilotów – „dasz radę?”, „nie będziesz wymiotował?”, „jak nie uciekniemy przed tym wałem niżowych chmur, to nie będziemy mieli gdzie wylądować…”. Nie byłoby przeżyć podczas fotografowania kolonii czapli pod Malczycami, nasza Cesna pomknęła między kominami dawnej papierni i już historycznej cukrowni. O…włos… Dron mimo, że doskonały zabrał mi całą adrenalinę. Stąd powrót do tego co ważne, do emocji, do przeżyć do doznań, które tylko na własne oczy, czasem uszy, a czasem pośladki odrywające się od siedzenia można doświadczyć i tym dzielę się z Państwem. Tym wszystkim, co widzi kania ruda krążąca nad swoimi odrzańskimi rewirami. Dziękuję moim pilotom za zrozumienie, zapewnienie bezpieczeństwa i czasem za akrobacje umożliwiające zaglądniecie do starorzecza czy kolonii czapli.

 

Pierwszy odcinek od gminy Miękinia przez gminy Brzeg Dolny, Środa Śląska, Malczyce, Wołów i Prochowice to sporo lasów i unikalnych siedlisk. Przyjrzymy się wyjątkowym łęgom wiązowo dębowo jesionowym, grądom i samej rzece. Odra ma tu swoje mateczniki kań, bielików, trzmielojadów ale też nurogęsi, muchołówek białoszyich i wielką ostoję dzięcioła średniego. Oczywiście nie wolno zapomnieć o klasztorze w Lubiążu, ta ogromna budowla robi wrażenie! Osobiście mam takie marzenie, że powstanie tu kiedyś odział Muzeum Narodowego i trzymane w magazynach przedmioty znajdą w końcu miejsce ekspozycji. Z magazynów różnych śląskich muzeów. Byłoby to Wielkie Muzeum Śląska! Coś na kształt Legolandu, ale dla ludzi potrzebujących rozrywki intelektualnej.

Film powstał w ramach operacji pn. “Videopodcasty Łęgów Odrzańskich” współfinansowanej ze środków Unii Europejskiej w ramach działania 19. Wsparcie dla rozwoju lokalnego w ramach inicjatywy LEADER, poddziałanie 19.2 „Wsparcie na wdrażanie operacji w ramach strategii rozwoju lokalnego kierowanego przez społeczność” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020.

Udostępnij:
Przejdź do treści