blog.

Pytania o Odrę

 

Szum medialny i polityczne rozgrywki nie służą wyjaśnieniu sprawy zatrucia Odry. Mam wiele pytań merytorycznych, bez odpowiedzi na te pytania trudno iść dalej.

  1. Czy nie zastanawia punktowość zatruć? Są odcinki o masowym, gigantycznym śnięciu ryb i są fragmenty, gdzie nie widać ani jednej martwej ryby?
  2. Czy istnieje więcej niż jedno źródło zatrucia rzeki?
  3. Czy sprawdzane są powszechnie znane miejsca zrzutu ścieków? Czy badane jest miejsce zrzutu solanki w Głogowie? Mało wody, trudno solankę rozcieńczyć. Gęstość i ciężar właściwy solanki mogą mieć większy wpływ na ryby denne? Czy martwe ryby były powyżej rury zrzutowej? Czy poniżej?
  4. Czy są robione badania bentosu, bo tam może być odpowiedź na zagadkę?
  5. Gatunki ryb, które pojawiają się głównie na fotografiach to sandacze, brzany, sumy oraz klenie i oczywiście inne, ale tych dennych jest dużo – czy substancja trująca jest cięższa od wody?
  6. Czy istnieje taka możliwość, że do Odry wrzucone zostały beczki z substancją trującą (kiedyś, trudno tu o rozpiętość czasową) i dziś dochodzi do rozszczelnienia? I dzieje się to w różnych miejscach, bo beczki zostały przeniesione z prądem? Hipoteza oczywiście, ale do rozważenia.
  7. W ostatnich tygodniach obserwowałem ludzi kąpiących się w Odrze. Czy ktoś skierował zapytanie do takich osób z pytaniem o stan zdrowia?
  8. Czy w przychodniach daje się zauważyć jakiś trend z poparzeniami, zmianami skórnymi?
  9. Czy przy podniesieniu poziomu wody substancja trująca nie przeniesie się na tereny rolnicze?
  10. Czy podlewane warzywa wodą z Odry na przykład na odcinku Buszkowice Chobienia będą zbadane na zawartość rtęci, o której informują media?
  11. Co ze zwierzętami pasącymi się na błoniach odrzańskich, które piją wodę z Odry? Czy ktoś bada mleko?
  12. Czy istnieje dokumentacja czasowa z 2022 roku o miejscach i pojawach śniętych ryb?
  13. Nad Odrą jest sporo kempingów wędkarskich, namiotów itd. Czy Ci ludzie są bezpieczni? Czy to nie głupota, że tam jeszcze siedzą?

Jest dla mnie jasne, że odbudowa bioróżnorodności Odry zajmie lata, bo starty są ogromne. Odra potrzebuje miejsca i odtwarzania terenów zalewowych, bo to jedyna szansa nie tylko dla zwierząt ale i dla ludzi mieszkających nad Odrą. Katastrofa pokazuje jasno, że prostowanie rzek, odcinanie terenów podmokłych (choćby jako buforów katastrof na większym terenie) jest zgubne.

Oczywiście pytań jest więcej, ale bez odpowiedzi na małe pytania, nie o odpowiemy na pytanie główne – co się dzieje?

Udostępnij:
Skip to content