blog.

Sen jednooki, sen czujny

Wokół otwarta przestrzeń, pustać pól. Tylko wiatr, tylko przeciąg hula z zachodu na wschód i z powrotem. Trudno zasnąć snem sprawiedliwym. Takim kiedy nie wiesz co dzieje się wokół. Po całym jednak dniu stąpania z nogi na nogę w poszukiwaniu ziaren kukurydzy w tundrze pola przychodzi  w końcu zmęczenie. Co wtedy? Wtedy krzykliwy szuka wody, która jest zaporą numer jeden przed czworonożnymi, ale zostaje niebo, z którego jakiś nieprzypadkowy bielik mógłby poszukać szczęścia. Wtedy trzeba zakołysać jedną z półkul a drugą włączyć w stan czuwania.

Oko, jak oko telewizora w trybie stand by czuwa. Gdy wyśpi się jedna półkula, wtedy można odwrócić kolejność i pozwolić się wyspać drugiej części mózgu. Tak spać mogą ptaki czy morskie ssaki. Jednopółkulowy sen wolnofalowy to ogromna zdobycz ewolucji. Patrzycie na łabędzia krzykliwego, który bezpiecznie siedzi na błocie, ale wyobraźcie sobie jerzyka kilkaset metrów nad ziemią, który też spać musi, a siadać za bardzo nie chce. Jakoś nie spadają na ziemię i nie rozbijają się od szczyty gór czy drzewa. Genialna zdobycz, wypracowywana przez miliony lat ma ogromne zastosowanie z codzienności. Pewnie studenci czytając o takiej możliwości, wzdychają z tęsknotą za tym by nie zasypiać na wykładach, czy uczyć się do sesji. Okiem otwartym zawsze celuj w profesorkę!

Tak, ja też wzdycham, ale aż tak to nie działa by uśpić jedną półkulę mózgu a drugą czytać książkę. Dostalibyśmy kawał życia w tym naszym zaspanym marszu przez świat. Skoro za chwilę pewnie pójdziemy wszyscy spać, jedni szybciej, inni później to polecam posłuchać Sonet 66 Williama Shakespeare’a w przekładzie Stanisława Barańczaka, a śpiewany przez Stanisława Soykę, który daje sporo do myślenia.

„W śmierć jak w sen odejść pragnę, znużony tym wszystkim:”

Blisko pięćset lat temu napisany, dziś brzmi zupełnie na czasie. Porusza mnie ten utwór od lat. Chciałoby się spać, może jednym uchem słuchać, może jednym okiem widzieć.

 

Tu go grają https://www.youtube.com/watch?v=yKRpSYTwMeo

Udostępnij:
Skip to content