Wodzenie na Dzień Ziemi
Ols, las który trudno zrozumieć. Czarne dno, muł. Zastoiska wody. I ta zieleń świeżych turzyc, które malują dno tego niezwykłego lasu nowymi olejami. Jeszcze nikt nie zdążył przykryć tego dynamicznego obrazu werniksem. Od głębokiego dna po czubki olch buja tu życie. Od zatoczków rogowych pełznących przez podwodne łąki okrężnicy bagiennej, przez kępy olch z gniazdami kaczek, korytarze wodników wrzeszczących na nadlatujące łabędzie krzykliwe, pachnące na skrajach czeremchy z kapturkami i gajówkami, pnie olch z pełzaczami i kowalikami, gniazdo kruków w rozwidlonym jesionie, po cienkie gałązki, na których przysiadło stado czyży. Wewnątrz dzięcioły czarne, zielone, zielonosiwe, duże, dzięciołki i krętogłowy. Na suchszych grądzikach leżące sarny, zmarkotniały lis szukający okazji a tuż obok na rozlewisku łabędzie krzykliwe w dość karkołomnych tokach rozwrzeszczały się, jakby chciały przekrzyczeń cicho dudniącego dudka na skraju lasu. Jeszcze z turzyc przyleciał beczący kszyk i zrobił kilka salt nad lasem. W tym niedostępnym lesie żurawie wodzą młode. Karmią je, tulą, pielęgnują. Widać ten książkowy „parental care”, gdzie cała energia dorosłych w sposób jakże delikatny przekazywana jest ku młodym, chodzącym dopiero od kilku dni po ziemi. Po mokrej ziemi. Zbierają entomologiczny pamiętnik, pierścienicową układankę, malakologiczny przekrój przez profil bagna. Czasem przysiadają na kępie olch. Młode wchodzą pod skrzydła dorosłego i odpoczywają w promieniującym cieple z żurawiego ciała. Rude, piękne i bardzo gadzie choć już zaawansowane i ptasiomiednicowe patrzą w przyszłość swoją i przyszłość Ziemi. Czego im życzyć w DNIU ZIEMI? Myślę, że jak największych połaci spontanicznej roślinności, takich z których nie da się czerpać, takich które pozostaną dla tych tysięcy powiązanych ze sobą organizmów. Od tych mikroskopijnych po wielkie dorosłe żurawie, jelenie, dziki, bieliki, ale też wszystkie nieboraki, które w każdej chwili zmienią się w pokarm tych większych. Każdy tu jest różny, każdy inny, każdy ważny, wszyscy w tym tkwią. To tkwienie nazywa się życie! I właśnie życia życzę Ziemi w jej Dniu.
Zdjęcie wykonane zostało zgodnie ze stosownym zezwoleniem RDOŚ WROCŁAW na badania i dokumentację.