blog.

odrzańskie wrony

odrzańskie wrony

 

zapatrzone

zdziwione

rzeka dała więcej niż zawsze

w marnych wodach białe cienie ryb

nie widziały takich wielkich

nie widziały martwego tłumu nigdy wcześniej

 

jadły jak nigdy dotąd

brzuchy pełne

jakby jutro miała wybuchnąć wojna

wybuchła trzy tygodnie wcześniej

 

pytają jedna drugiej gdzie jest ten rybołów z czarnej topoli

gdzie łomot boleni za ich czarnym ogonem

czy bóbr z łęgu wyjdzie wieczorem na łachę nagiego piachu

czy bielik nadal poluje za zakrętem

 

wszyscy najedzeni do syta

nie wiedzą czy to nie ostatnia wieczerza

nic nie wiedzą

nikt zrozumieć nie potrafi

 

tajemnica ukryta w mętnej wodzie

zamazana

chowana

wyszła z wody na jaw

 

a wrony siedzą, czasem głośno kraczą

ale nikt nie rozumie o czym

wzięły bo rozdają

przyjdzie wiatr

deszcz

i wszyscy zajmą się nową wojną

 

nigdy, zawsze

te słowa nie istnieją w przyrodzie

jest tylko prawdopodobieństwo

że znów coś niedobrego się zdarzy

 

Udostępnij:
Skip to content