Oczekiwania samca(ów)
Czas muchołówek! Tym razem tych smutniejszych czyli żałobnych. Byłem dziś w Brodnickim Parku Krajobrazowym i już na początku, wchodząc na teren Dyrekcji Parku, przywitał mnie głośny śpiew samca muchołówki żałobnej. Nadskakiwał, puszył się, trzepotał skrzydełkami, ale przede wszystkim był głośny. Dom miał wspaniały, brakowało mu widać samicy! Z drugiej strony budynku drugi samiec. Cichy. Troszkę brzdąkał. Miał za to problem ze swoim odbiciem w szybie i regularnie przyglądał się swemu L-wizerunkowi. Okna pozaklejano wielkimi plakatami z nieobowiązującego już kalendarza, ale ten Cichy i tak siadał na plakatach i dziwił się sobie w lustrzanym odbiciu. Ciekawi mnie, który będzie miał sukces lęgowy. Czy ten pracowity, śpiewający i pilnujący budki? Czy ten, który musi tracić czas na przyglądanie się w lustrze. W sumie to straszne widzieć w sobie rywala! Obsesyjne patrzenie w lustro. Sezon trwa, samce tokują, a gdzieś w zaciszu krzaków to samice podejmą decyzję i wtedy się okaże kto ma rację! Dobrych toków chłopaki! A takie one piękne, garniturowe!