blog.

Przestrzeń

Horyzonty, odległości, przestrzenie. Drogi, których nie widać. Szlaki na chwilę. To świat ptaków przelotnych. To świat jesiennych wędrówek. Jeszcze w noc, jeszcze gdzieś tam na miejsce. Na noc. Do siebie mimo, że u kogoś. Czas podróży nieśpiesznej. Taki jesienny odpoczynek po rodzicielstwie, po szybkim wzroście młodych. Od kilku tygodni stado łabędzi krzykliwych żeruje na polu. Ma swój rytm. Rano, gdy słońce maluje różem wschodnie niebo one już lecą. Wieczorem gdy pomarańcz zachodu przechodzi w szarości nocy one znów lecą. I tak każdego dnia. Każdej jesieni. Nabrać tłuszczu przed zimą. Regenerować zmęczenie wiosną. Potem już tylko zima, bo jesień do grudnia i zaraz wiosna bo w lutym sezon lęgowy bez patrzenia na regulujące to akty prawne i bezprawne. Teraz jemy i śpimy. Wiosną będziemy pracowali nad genami. Rytm ptasich wędrówek jest jak odwieczny zegarek. Uczmy się od nich nieśpiesznej jesieni.

Udostępnij:
Przejdź do treści