Duże Drzewo
Kiedyś, kiedyś gdy odkryto Amerykę pomieszano dwa platany z Europy i Ameryki i wyszedł jeden – platan klonolistny. Przynajmniej tak większość dendrologów sądzi. Pomieszano dwa światy – świat wschodni i zachodni. Dziś, po zachwycie tym pięknym drzewem dwieście, trzysta lat temu, zostały nam wielkie drzewa. Ogromne! Ich obwód pierśnicowy sięga nawet 10 m! Ten z fotografii pochodzi z Brzegu Dolnego i rośnie przy historycznych zabudowaniach będących dziś siedzibą Urzędu Miasta. Ten matuzalem patrzy od lat na Odrę, na skarpie, na której jego wielka stopa odciska swój korzeniowy ślad w nadrzecznych madach. Wnętrze wypróchniałe, puste zachęca tych chudszych do wejścia. W środku, trochę jak z opowieści Sienkiewicza „W pustyni i w puszczy”. Można by zrobić dom. Nie wiem czy idąc za Henrykiem – Kraków, może lepiej Brzeg. Spokojnie weszliby tam Staś, Nel, Kali z dziewczyną i może pies Saba. Choć w tym gronie to już tylko na stojąco. W paszczy platana, a w zasadzie w dziuplach jego wyższych pięter mieszkają od lat puszczyki, szpaki czy rzadziej kawki. Jedno drzewo jest jak samodzielny ekosystem. W środku żyją gryzonie i małe ssaki owadożerne. Drzewo jest miejsce zimowania różnych owadów, od rusałek pawików po mało znane pluskwiaki, które po cichu dokonują inwazji na naszym terenie, choćby Arocatus longiceps. Pod odstającą płatami korą kryje się sporo gatunków i przeżywa tam zimę. Czasem zdarzy się tu nietoperz. Być może jest ich więcej, ale kto je tam dojrzy w poziomych dziuplach kończynowatych konarów, które jak wielkie ramiona kulturysty dźwigają tysiące pięknych liści. Choć to drzewo nie ma znaczenia lasotwórczego. Jest zapewne wymysłem szalonego ogrodnika, to zwraca naszą uwagę na ogrom organizmu i zachęca do ochrony starych drzew. Stare drzewo to nie samo drzewo, to ekosystem sam w sobie. To terrarium dla setek organizmów. W próchnie na dnie wielkiej pieczary tego drzewa, zimują zagrzebane w drzewnym rumoszu ropuchy zielone. Mój pierwszy platan pamiętam z zerówki, z wycieczki/spaceru do parku opodal szkoły. To drzewo zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Ogromem, gładkością kory i owocami. Liście też jak skórzane rękawiczki na wysoki połysk. Smieną 8M robiłem wtedy jakieś fotografie, ale nie mam pojęcia czy one wyszły. Duże drzewo. Jedno drzewo, jeden dom, setki organizmów. Warto zachować stare drzewa. Potrzeba setek lat by cieszyły nasze oczy ogromem.
a… i coś do posłuchania, bo mi przypomniał ktoś, że nic nie ma ostatnio…
To może Edie Brickell and The New Bohemians i Green magic
jest tu na przykład: https://www.youtube.com/watch?v=8J-adFyq020