blog.

Podążanie

Dobrze mieć w życiu cel, dobrze mieć w życiu drogę, dobrze mieć w życiu ścieżkę. Dobrze jest iść. Jeśli nie masz celu i nie idziesz, to przynajmniej możesz podążać. Można podążać drogą, którą idą inni. Będzie wtedy bezpiecznie, ale zapewne nudno. No ale jeśli masz na głowie „różki” zamiast wielkich poroży, to wydaje się to drogą jedynie słuszną. W lesie jest już doświadczona łania, reszta wierzy w jej wybór i… podąża. To nadążanie w podążaniu wydaje się mieć kluczowe znaczenie w tym by być. Od razu w głowie przypomina się Teoria Czerwonej Królowej, gdzie czasem trzeba biec szybciej od tego, za którym podążasz, bo inaczej nigdy go nie dogonisz. Oczywiście teoria dotyczy procesów ewolucyjnych. Tak jest z naszymi celami. Sam kierunek to czasem za mało by dotrzeć. Przepłoszone przez wilka jelenie dobrze wiedzą jak trzymać dystans i kroczyć własnymi drogami. Po sprincie przychodzi spokojny trucht i znikanie w lesie własnych doświadczeń. Lubię chwile, gdy drogę na nowym rysują stada dużych zwierząt. Widać wyraźnie, kto za kim podąża, kto się rozgląda, kto jest skupiony i kto nie daje rady. Czasem i to niedawanie rady ma sens. Tu wszyscy byli skupieni na podążaniu za łanią. Podążanie w pożądaniu bezpieczeństwa.

 

Przy okazji, bardzo proszę, by na FB przechodzić na profil panodprzyrody.pl. Na moim prywatnym jest tak tłoczno, sporo martwych dusz, że dla tych co czytają te wpisy za jakiś czas będzie tu o wiele lepiej. Zapraszam i dziękuję.

 

Udostępnij:
Przejdź do treści