blog.

Przepis na tort jesienny

21 żurawi (ok 85 kg)

2 ha ścierni kukurydzianej

1h gorczycy przed zaoraniem

400m łęgu przystrumykowego

30ha ścierni po słoneczniku

100ha boru sosnowego, koniecznie świeżego!

 

Wszystkie warstwy układamy zgodnie z kolejnością w przepisie, za każdym razem dolewamy trochę kandyzowanej mgły. Taką mgłę robimy w nocy, koniecznie na wilgotnych łąkach. Ważne by dzień wcześniej łąki nieco podgrzać słońcem do wysokiej temperatury, ale nie dopuścić do wrzenia. Schładzamy przez noc do około 1 stopnia C i mamy na rano gotową mgłę kandyzowaną. W ścierni kukurydzy ukrywamy sporo nasion kukurydzianych, tak by utrzymać dodawane za chwilę żurawie na miejscu. Do gorzkiej gorczycy dodajemy mgłę, ale nie mieszamy, trzeba to zrobić nad ranem, inaczej się zważy. Wąski, utrzymany w prostej linii pasek łęgów przystrumykowych utrzymujemy we mgle całą noc, nie będzie rano taki twardy i pozwalamy, by strumyczek sączył wodę przez cały czas. Owszem można wstawić małą zastawkę, jeśli ktoś lubi bardziej wilgotne ciasto. Wielkie wzgórza po słoneczniku utrzymujemy tylko w zwykłej mgle, bo tam sporo dzwońców i szczygłów, ktoś musi pozbierać nasiona słonecznika, które nam się rozsypały przy prażeniu do zupy dyniowej. Na koniec bór sosnowy, taki ze starymi drzewami i posypką z obfitego próchna. Tak by czuć pod zębami, podobnie jak to czuje kornik sześciozębny. Chrup, chrup! Na koniec trzeba dodać nieba. Ubitego do konsystencji bitej śmietany! Oj, przecież jeszcze brakuje bakalii! Żurawie dajemy wypoczęte przez noc na Stawach Milickich. Koniecznie po lotniczym joggingu, tak ok 25 km lotu. Wtedy będą najsmaczniejsze. Do takiego tortu polecam espresso! Malutki naparstek Arabiki, pomieszanej z kilku miejsc na świecie i oczywiście świeżo palonej. Tak, by tort jesienny rozpływał się w ustach. Całość koniecznie podgrzewamy w promieniach słońca, ale nie bardziej niż do 6-7 stopni C. Słońce trzeba trzymać wtedy nisko nad horyzontem. I to już cały przepis na jesień. Dobrego dnia.

 

 

Udostępnij:
Skip to content