Kolory przedzimia – Kalina
Ten czas kiedy już opadanie złota jesień, ten czas kiedy szarość listopada zabiera codzienne niebo, ten czas kiedy oko szuka czegoś, czego można by się przyczepić choć na chwilę. Kalina! Ta jeszcze trzyma fason i świeci czerwonymi latarniami. Kilka krzewów na skraju lasu i trochę historii odchodzącego roku. Czeka na gile i jemiołuszki. W moim świecie śniegu jeszcze nie widać, osiem stopni na termometrze i szare chmury dotykające czubków drzew na wzgórzach. Poczekamy tu jeszcze na zimę. Czerwień kaliny jest jak wstyd na policzkach, nie da się go ukryć. Nieudawany kolor, prawdziwa czerwień, która czerwień? Który to kolor przedzimia? Może nazwijcie go konkretnie…