blog.

Zimość i Bliskość

Nie ma cię w cieplejszych krajach. Nie odleciałeś za daleko. W Rzymie tłum czarnych stad maluje horyzont. Francuskie winnice objedzone. Część poleciała szlakiem Don Kichota, a niektóre grzeją się w śródziemnomorskiej części Afryki. To nic, że cię tam teraz nie ma. To nic, że zimno! Mróz! Tu masz swoją bliskość, mimo że zimość w pełni! Wszystkie dziarskie, zapracowane pod orzechem, gdzie pośród niezagrabionych liści znaleźć można sporo bezkręgowców, które liczyły na spokojne zimowanie. Ktoś zostawił sporo jabłek pod drzewami a i jakiś karmnik też jest pod dziobem. Wszystkożerność daje więcej możliwości. Kiedy żerowanie mija, kiedy jakiś krogulec rozproszył sikory i przychodzi czas na baczną obserwację z okolicznych przewodów energetycznych, wtedy warto się zbliżyć, przytulić i pobyć razem. Napuszone, trochę rozwichrzone w tej swojej zimowej odzieży spędzają chwile w bliskiej odległości. Od razu lepiej! To nic, że zimość…

Udostępnij:
Skip to content