Zimowe grzyby
Trochę w tej zimowej pustce się dzieje. W lesie sporo grzybów. Oprócz wszelkich hub, które szybko nie znikają, znaleźć można i grzyby jadalne. Boczniaki, płomienice zimowe, uszaki bzowe czy czarki. Zostawiam je wszystkie na miejscu i cieszę się z malutkich landszafcików z grzybami w roli głównej. Na tej zimowej otchłani, czerni malowanej szarością i butwiejącymi liśćmi takie bukiety z grzybów trochę uśmiechają zimowy las. Siła życia to ogromna rzecz. Mimo niskich temperatur grzyby radzą sobie doskonale, ale oczywiście musi być wilgoć, bez niej ani rusz. Jest nadzieja, że ten sezon będzie z wodą, przynajmniej wiosną i płazy być może nadrobią liczebność z suchych lat poprzednich. Oby. Czas pokaże.