
Światło w ciemnościach
Nawet gdy słońce chyli się ku zachodowi, w ciemnościach lasu można znaleźć jakąś przestrzeń, w której widać więcej. Czasem ciemniej jest na szczycie góry niż na skarpie małego strumyka, który obmywa korzenie starych jesionów. To właśnie tam świece zawilców żółtych napełniają barwą zalegającą ciszę. Skończyły śpiewać rudziki, skończył ostatni śpiewak. Zaległa cisza. Tylko małe słoneczka zawilców mienią się w starym lesie zachłannie gromadzonym w postaci energii światłem słonecznym. Dobra chwila do zadumy, do zatrzymania, do przemyśleń. Tylko szum upływającej w strumyku wody opowiada o uciekającym czasie.