Tu jest życie
To właśnie tu jest początek. Takie żurawie jajo jest jakby obrazem wszystkich jaj, komórek jajowych i wszystkich gamet, chwilę po zapłodnieniu. To nic, że jedne wewnątrz organizmów, inne na zewnątrz. To nic, że jedne wielkie, inne mikroskopijne. Tu zaczyna się życie. Wszystkie te dyskusje co było wcześniej, „czy kura, czy jajko?”, wkraczają na poziom telewizji śniadaniowych i dyskusje niby filozoficzne. Przy obecnym poziomie wiedzy można odpowiedzieć na to to pytanie. Oczywiście pierwsze było jajko. Wynika to z ewolucji, z tego że gadzie jeszcze ptaki też składały jaja, a przed gadami, płazy i ryby. Oczywiście zbyt proste byłoby myślenie, że gad zniósł jajo z którego wykluł się ptak… Procesy ewolucyjne trwają przez miliony lat, co pokazują nam geolodzy a nawet dystrybutory z paliwem, jeśli wiem skąd się wzięła ropa naftowa. Owszem dzieci są podobne do swoich rodziców i dziadków, czasem pradziadków, ale już do pra, pra, pra! (silnia, itd.) już nie. Jajo to rodzaj niezwykłego opakowania, w którym rozwija się życie. Trochę ciepła, trochę substancji odżywczych i komórki dzielą się, wędrują, specjalizują. Pękają skorupki i dostajemy mały cud. Tu nie potrzebna jest wiedza tajemna, abrakadabry. Tu dzieją się procesy życiowe zaprogramowane w DNA. I to jest ta niezwykłość życia, że jest zapisane, replikowane i urzeczywistniane. Dla mnie to cud sam w sobie. Niezwykłe szczęście, że ten a nie inny osobnik ma szanse by zobaczyć nasz, ich świat. Jajo to prawdziwy symbol życia.
Fotografia wykonana podczas badań żurawi, z zezwoleniem na badania z RDOŚ.