
Trawienie trwa
Żołądki wystawione na różnorodny pokarm w nie zawsze normalnych ilościach mielą dziś placki, czasem kołocze, najnowsze sałatki, wędliny i to wszystko co z jednej strony tradycyjne a z drugiej podpowiedziane w sieci. Będą zatrucia, powikłania i zwykłe niestrawności. Będą też pokarmy kontrowersyjne jak nasz dzisiejszy grzyb. W jednych krajach jest jadalny, w innych śmiertelnie trujący. Czasem smaczny a czasem zabijający. U Skandynawów jadalny, u nas trujący ale kiedyś jadalny, u innych zawsze trujący. Wszystko zależy od sposobu obróbki termicznej i suszenia, choć nie ma jednej recepty by było to bezpieczne. Stąd lepiej uważać takiego grzyba za niebezpieczny i darować sobie próby przygotowywania bo może coś się nie udać. Nawet podczas suszenia może być nie miło. Łącząc te grzyby – piestrzenice kasztanowate z obżarstwem świątecznym można by odwrócić sytuację. Może lepiej mniej zjeść i wybrać się do lasu na spacer by zobaczyć te piękne grzyby pośród starych sosen, gdzieś na piachach. I spacer i oglądanie uchronią sporo osób przed niestrawnością a SORy odsapną być może po każdodniowym oblężeniu. Wiem, wiem utopia, ale przy takim grzybie warto się zastanowić jak uniknąć trucizny i niestrawności.