
Król trzcinowiska
Obserwowałem go jak krąży nad trzcinowiskiem. Ponad 20 lat temu wykopaliśmy cały system oczek wodnych w jednym z naszych społecznych rezerwatów. Każdego roku patrzę z ciekawością jak się to wszystko rozwija. Powstała piękna mozaika trzcinowisk, turzycowisk i rozlewisk. Ważne tylko by była woda. W tym roku jest jej dużo. Zabezpieczenia zrobione kilka miesięcy temu działają. Rozlewisko dudni kumakami, piszczy ropuchami szarymi, szczeka kokoszkami, kwiczy wodnikami, rekrekuje rzekotkami, tyrka cyrankami, kwacze krzyżówkami, klangorzy żurawiami, pitoli perkozkami… a nad nimi on – król trzcinowiska – błotniak stawowy, na Dolnym Śląsku zwany „Stawarczykiem”. Krąży, zapada w trzciny i kręci beczki nad szuwarem. To jego miejsce, jego świat. Ja się cieszę, że kolejne lata pracy mają sens. Ochrona przyrody w dolinie Łachy przynosi piękne przyrodnicze rozwiązania i efekty, a to dopiero początek sezonu. Oby tylko była woda…