Wiosna na wielkich łapach
Czas lęgów zbliża się wielkimi łapami. Łabędzie krzykliwe, te które są już w parach, patrolują swoje rewiry, przesiadują na wybranych rozlewiskach i zapewne przymierzają się do lęgów. Przy okazji głośno reagują na inne łabędzie. Czasem oblatują rozlewiska na łąkach. Może boją się, że ktoś im wyląduje i zajmie rewir. Dużo w tym szumu. Plusk na wodzie, wielkie człapy rozbijają się na tafli wody by rozpędzić ten wielki hydroplan do lotu. Krzykliwy jest już ze dwa metry dalej a na wodzie zostają charakterystyczne gejzery wody wzbudzone płetwami błon pławnych. Jak dla wiosna zimą już trwa. Jak krzykliwce szukają sobie wody, tej swojej na wyłączność, to wiosna blisko. Być może moje wrażenie pochodzi z ciepłych krajów, do których wydaje się już należeć Dolny Śląsk. Na polach jednak zima, gęsi, łabędzie i żurawie w dużych stadach żyją zimą w najlepsze. Mrozu nie widać, rozglądam się, ale jakoś na razie ciepło u nas.