Ciche te krzykliwe
Wody mają pod dostatkiem. Mogą wybierać spośród setek rozlewisk. Wybrały jednak jedno z oczek w społecznym rezerwacie przyrody „Ruskie Łąki” Fundacji Przyrodniczej pro Natura. Na innych oczkach kolejne. Tu odpoczną, napiją się wody a być może jedna z par zostanie na sezon lęgowy, bo w innym rezerwacie już pilnują rewiru. Krzykliwe były niegdyś bardzo rzadkie. Dziś wydaje się, że zaczyna brakować niemych. Te żółtodziobe mają w sobie więcej energii do walki i zastanawiam się czy nieme mogę im ustępować. Gdzie jest granica ustępliwości. Zobaczymy w sezonie, kto się u nas zagnieździ. Na dziś wystarczy cieszyć się pięknym widokiem i wodą, bo tej jak na razie nie brakuje. Oby do maja. Krzykliwe, ale jakoś nie krzyczały tym razem. Krzykliwe a nieme jakieś.