blog.

Morski

Morski może być kolor, statek, grzbiet fali. Może być też biegus morski i jak sama nazwa wskazuje jest bardzo morski. U nas czasem na przelotach, ale ten akurat osobnik można by rzec „barentski”. Oprócz skalistego wybrzeża gnieżdżą się w wysokogórskiej tundrze. Ucieszyłem się, gdy duże stado tych biegusów zatrzymało się na odsłoniętych odpływem plażach Porsangerfjorden. Kilkanaście ptaków przetrząsało kamienie porośnięte morszczynem pęcherzykowatym i raz po raz do ich dziobów trafiały jakieś „nereidy” i inne morskie dziwadła. Ptaki te zimują na północnym wybrzeżu Europy, bo pozwala im na to Prąd Norweski, który przy Nordkappie jest mniejszym ramieniem zwanym Prądem Przylądka Północnego. Te prądy to oczywiście odgałęzienie Prądu Zatokowego i co najważniejsze ciepłego. Stąd okolica nie zamarza mimo, że w podobnych szerokościach na południu Kuli Ziemskiej lód tworzy się o wiele szybciej. Korzystają z tego biegusy i mogą być sobie morskie przez cały rok. Obserwacja ich w środowisku naturalnym, u stóp olbrzymich, tundrowych gór to duża radość. Chwila spędzona z nimi to dobry czas do myślenia o środowisku naturalnym. Tam na północy sporo ziemi ciągle jeszcze pozostaje w stanie dość pierwotnym.

 

Udostępnij:
Przejdź do treści