Rzadko wyłażą ze swych ciemnych, podziemnych korytarzy, które drążą swoimi wielkimi lemieszami w poszukiwaniu czegoś do schrupania. Głodne, ogromne stwory. Nie przepada za nimi ogrodnik, działkowiec, trawnikarz… Generalnie to The Stwór. Osobnik znikąd. Ma jednak coś z Wieniawskiego, Paganiniego i
Na skraju kwaśnego bagna, u stóp brzóz i sosen, jesień przyszła tego roku obrazkami kolb czermieni błotnej. Obfite korale dojrzewają w chłodzie poranków i słońc chowających się za wzgórzem. Przy zieleni torfowców i ich czerwieniejących fragmentach, owocujące czermienie jawią się
Tyle Królowych ile królestw. Jednym z takich miejsc jest torfowisko wysokie, gdzie pośród torfowców króluje rosiczka okrągłolistna Drosera rotundifolia. To bardzo mała królowa i na pierwszy rzut oka gubi się zupełnie pośród służby torfowców, które szykują jej od tysięcy lat
Wydawać by się mogło, że po wylewie Odry w lasach odbywa się jakiś wielki dramat. Co widziałem w nadodrzańskich lasach podczas wysokiej wody? Cóż, zarówno w 1997 roku jak i w 2024 kiedy dolinę Odry wypełniała woda po brzegi to
Przez lata go nie widzisz, a jeśli widzisz to gdzieś daleko, daleko. Tym razem jednak borowikowiec tęgoskórowy pojawił się w dolinie Łachy. Na przestrzeni kilku metrów kwadratowych, aż sześć owocników tęgoskóra cytrynowego miała towarzysza podróży w tym jakże strzępkowym świecie.
Bobry, nie mówią, nie piszą, nie mogą przedstawić swoich racji. Nie chcę wchodzić w dyskusję, bo ta sięga już Olimpu. Powiem tylko jako biolog o pewnej cesze bobrów. Mianowicie budują one swe żeremia na bagnach gdzie nie mają dostępu do
Odrzańskie błonia zwłaszcza po sianokosach są mekką błotniaków. Teraz stawowych, a od jesieni i zimą łąkowych, zbożowych a nawet stepowych. Te pojawiające się nad szumem traw ptaki płyną równolegle do nierówności i nasłuchują nieboraków. Norniki, myszy, myszarki, owadożerne, jaszczurki, ptaki
O nie, nie – ja już w to nie gram! Pomyślał samiec na widok powabnej samicy goszczącej się na chabrach. Idzie noc, gdy tylko się pojawię mój żywot skończy się szybciej niż myślę… Samica raczej nie przejmowała się tym co sobie
Do tego wszystkiego może pachnieć ananasem! Mało? Potrafi straszyć, wysuwając coś w rodzaju pomarańczowych różków, nazywanych pięknie osmaterium. Mało? Ukrywa w sobie jednego z najpiękniejszych naszych motyli. Myślę sobie, że to gąsienica powinna być nazywana paziem a imago królową. Wtedy
Dziś szukam go z wielką ciekowością i emocjami. Kiedyś był zmorą na wsi. Wszystko przez gitaginę! To taka trująca saponina, która zepsuć może nie jedno ciasto. Zepsuć to mało powiedziane. To mocna trucizna. Kiedyś, gdy było sporo kąkolu w zbożach,