Patrząc na te wielkie zwierzęta zawsze szukam słowa, które je jakoś umiejscowi w mojej głowie. Dziś pojawiło się słowo baobab. Z megafauny na świecie już mało zostało. Odchodzą do historii zjadanych i zjedzonych. Ten nasz, polski żubr, o którym uczymy
Spłoszone nocą żurawie po raz pierwszy w tym roku szukają lotniska Pierwsze promienie słońca jakże inne niż wczoraj Wczoraj już było Rok minął mija już nowy Znikają sekundy za oknem Wraca codzienność Za oknem daleko na horyzoncie wojna Potrzaskane losy szukają nowego Początek postanowień Które już jutro będą tylko
Dziś w Dolinie Łachy rozlegały się Passacaglia Händela. Nie na fortepian, nie klasycznie, tylko na instrumenty dęte. Klarnety, waltornie, trąbki, saksofony i czasem jakiś ochrypły puzon. Orkiestra na 352 łabędzie krzykliwe i 3 łabędzie czarnodziobe. Rozciągnięta na scenie pod dębowym
Zacznę dziś od muzyki, bo bez tego trudno będzie Wam przeczytać resztę, choć z pewnością da się to zrobić bez słuchania. Trzeba włączyć taki utwór - https://www.youtube.com/watch?v=auD7AlDrHgI To muzyka, która otwiera ciszę wieczoru, pełnego mgły, ciemności mieszającej się z nieistniejącym blaskiem
W Odrzańskich Łęgach objawy późnej jesieni trudne do ukrycia. Okres bezlistny przyszedł znienacka i dopadł całą dolinę, choć dopadał ją trochę ze względu na brak przymrozków nieco później niż zwykle. Jeden z dębów na nadrzecznych błoniach pozostawił sobie suknię z
Gdy wszystko wokół nabiera szarej patyny szarugi jesiennej, nie warto dać się poddać temu powszechnemu zjawisku. Czasem, mimo trudności, niejasności i niezrozumienia, gdzieś jeszcze są powidoki naszej złotej jesieni. Gdzieś w bukach, które ciągle jeszcze próbują trzymać jesienny fason i
W dolinie Łachy nawet drzewa mają swój język! Tak, tak późnym latem i jesienią pokazują go wszystkim, którzy widzą, którzy dostrzegają i którzy patrzą. W starym parku, gdzie nie brakuje starych drzew przyroda pokazuje swoje wydawać by się mogło archaizmy,
Być może Tove Jansson miała okazję oglądać kometę nad skandynawskim niebem i przelać swe obawy na bohaterów z jakże cudownej Doliny Muminków. Patrzyłem dziś na zachodnie niebo, w uszach miałem Felicjana Andrzejczaka i jego Noc Komety. W głowie Krzysztofa Kowalewskiego
Mam w głowie kilka światów. Światów małych miast, miasteczek, rynków, starych kamienic. Świat Drohobycza, który Bruno Schulz nakreślił w Sklepach Cynamonowych. Świat Drohobycza, który widziałem własnymi oczami kilka latem temu, gdy szukałem świata Schulza. Świat Goniądza ze sklepikiem gdzie kupuję
Dziś szukam go z wielką ciekowością i emocjami. Kiedyś był zmorą na wsi. Wszystko przez gitaginę! To taka trująca saponina, która zepsuć może nie jedno ciasto. Zepsuć to mało powiedziane. To mocna trucizna. Kiedyś, gdy było sporo kąkolu w zbożach,